Skład:

Skład:

Relacja:

Widowisku od początku towarzyszyły spore emocje i co ciekawe, wraz z upływem czasu, poziom adrenaliny na boisku również nieustannie się zwiększał. Spotkanie rozpoczęło się dobrą passą zespołu gospodarzy, którzy już w pierwszych dwunastu minutach wypracowali sobie dwu punktową przewagę (Paweł Ereminowicz i Andrzej Majewski). Tak samo jednak szybko, ową przewagę utracili – po golach Michała Fabisiewicza i Rafała Urbaniaka. Do końca pierwszej połowy wynik ustabilizował się na 2:2. Druga część, mile zaskoczyła wszystkich kibiców FC SODY WARSZAWA – w pięknej akcji, gola dla zespołu zdobył Maciek Serwiński. NANKATSU miało szansę zremisować, ale karnego wybronił świetny tego dnia bramkarz gości, Adam Nowogórski. Gospodarze ostatecznie wywalczyli jedną, ale równocześnie stracili aż dwie kolejne bramki i tym samym mecz zakończył się porażką lidera grupy 3:5. OBSERWATOR