Skład:

Skład:

Relacja:

Spotkanie rozpoczęli Scatman spokojną grą i do 4 minuty na boisku było nie wiele emocji. Grający z numerem 16 Sebastian Kuśmirek, wywalczył dla Scatmana rzut rożny, który pewnie przechwycił w ręce bramkarz. Smiała parada Kamila Modzelewskiego przyniosła wiele emocji, a piłka po silnym uderzeniu odbiła się od poprzeczki. Pierwsza połowa toczyła się na połowie Kamszotów którzy bombardowani byli atakami przeciwników. Bramka padła dopiero tuż przed zakończeniem połowy dzięki grającemu dla Kamszotów Michała Pastura. W drugiej połowie również nie zabrakło emocji, po kilku minutach Michał Pastura strzelił drugą bramkę, na co natychmiast odpowiedział Scatman strzelając najpierw w 29 minucie,a potem w 30. Remis nie trwał długo bowiem już po minucie gola dla Kamszotów po raz kolejny obejmując prowadzenie strzelił Łukasz Marciński. Do końca spotkania nie padła już żadna bramka, a Kamszoty mimo ciężkiej pierwszej połowy wygrali 3-2.